Sokół Serock
Sokół Serock Gospodarze
3 : 1
1 2P 1
2 1P 0
Grom Warszawa
Grom Warszawa Goście

Bramki

Sokół Serock
Sokół Serock
Stadion w Serocku
90'
Widzów: 50
Grom Warszawa
Grom Warszawa

Kary

Sokół Serock
Sokół Serock
Grom Warszawa
Grom Warszawa

Skład wyjściowy

Sokół Serock
Sokół Serock
Grom Warszawa
Grom Warszawa


Skład rezerwowy

Sokół Serock
Sokół Serock
Grom Warszawa
Grom Warszawa

Sztab szkoleniowy

Sokół Serock
Sokół Serock
Imię i nazwisko
Mirosław Świerczyński Kierownik drużyny
Arkadiusz Siemiński Trener
Krzysztof Mikosza Trener bramkarzy
Grom Warszawa
Grom Warszawa
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

bhikkho likhati!

Utworzono:

31.12.2015

Sokół zaatakował!

W sobotę 7 listopada zmierzyliśmy się w meczu wyjazdowym z Sokołem Serock. Mecz rozgrywany był w arcytrudnych warunkach atmosferycznych - gęsta mgła do tego stopnia ograniczała widoczność, że sędziowie wraz z obserwatorem dość długo dyskutowali czy mecz się w ogóle odbędzie. Mimo, że z jednego pola karnego trudno było dostrzec drugą bramkę, to zapadła decyzja o rozegraniu spotkania. Arbitrzy od początku przekonani byli, że podołają temu wyzwaniu i trzeba to przyznać głośno- doskonale wywiązali się ze swoich obowiązków.


Na początku spotkania to my mieliśmy nieznaczną przewagę. Już w 2 minucie znakomicie w polu karnym gospodarzy znalazł się Robert Nowak, ale strzelił minimalnie niecelnie.

Chwilę później ładna dwójkowa akcja Szymaniaka z Tarnowskim, ale ten ostatni nie zdołał pokonać bramkarza gości. Gdy wydawało się, że kontrolujemy wydarzenia na boisku w 17 minucie gospodarze wyprowadzili błyskawiczną kontrę, Sokół wyszedł jak do pożaru, my zaś po swojej akcji nie wróciliśmy należycie szybko, sytuacja 4 na 2 i Grzegorz Oktaba pięknym strzałem pod poprzeczkę zdobył gola dla Serocka.

Przegrywaliśmy 1-0. Po stracie bramki próbowaliśmy od razu zmienić niekorzystny dla nas rezultat. W 22 minucie mieliśmy rzut wolny. Silny strzał Wróbla trafia najpierw w mur, następnie Wróbel podał do Gnoińskiego, ale ten z kilku metrów fatalnie przestrzelił. W 25 minucie mieliśmy kolejny rzut wolny, ale Faltynowski strzelił w bramkarza. W 38 minucie Mariusz Szymaniak pięknie strzelił z powietrza, ale bramkarz fantastycznie obronił.

Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W 41 minucie rzut różny mieli gospodarze i strzałem głową prowadzenie dla Serocka podwyższył Rafał Choszcz. W tej sytuacji dużo lepiej powinien zachować się nasz bramkarz.


Koniec pierwszej połowy. Mimo, że mecz był wyrównany bramki zdobywali tylko gospodarze i na przerwę schodziliśmy przegrywając 2-0.


Druga połowa miała zupełnie inny przebieg. Gospodarze kontrolowali wydarzenia na boisku.Walczyli o każdy metr boiska, grali z dużym zaangażowaniem i ambicją. Nam nieoczekiwanie zabrakło tych elementów. Mieliśmy w posiadaniu piłkę, ale klarownych sytuacji było w naszym wykonaniu jak na "lekarstwo".

Sokół bardzo chciał i w jego poczynaniach widać było pewność i wolę zwycięstwa za wszelką cenę.

Gospodarze coraz groźniej atakowali. W 61 mincie druga bramkę w tym spotkaniu, a trzecią dla Serocka, zdobył Grzegorz Oktaba.

Mimo niekorzystnego wyniku rzuciliśmy wszystko na jedną szalę i ruszyliśmy do frontalnych ataków. Sokół jednak ustawił się bardzo mądrze, w kilku momentach również dopisało im szczęście. Dwie świetne okazje zmarnowaliśmy, minutę przed końcem honorowego golastrzelił Robert Nowak.
 

Zasłużenie przegraliśmy 3-1, czapki z głów przed Sokołem, który zagrał wprost bezbłędnie w defensywie i bardziej od nas chciał wygrać ten mecz. Szacunek również dla sędziów- my nie widzieliśmy z ławki wydarzeń po przeciwnej stronie boiska, trójka sędziowska zaś w pełni kontrolowała wydarzenia na placu i ustrzegła się błędów.

Bierzemy się w garść i chcemy z przytupem zakończyć rundę jesienną!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości